Zdalna pomoc pedagogiczno-psychologiczna – artykuły i informacje
Czy możemy poczuć się bezpiecznie podczas pandemii?
Poczucie bezpieczeństwa to jedna z najbardziej podstawowych potrzeb człowieka. Czy można czuć bezpieczeństwo, gdy wokół wszystko się zmienia z powodu krążącego nieznanego wirusa? Psychologowie nie tracą nadziei i pokazują, jak przetrwać w tym trudnym czasie. Według nich najważniejszym zadaniem, które stoi przed nami to zbudowanie solidnej sieci wsparcia.
Pandemia koronawirusa dała nam wiele lekcji życia. Jedną z ważniejszych jest to, że poczucie bezpieczeństwa niekoniecznie zagwarantują nam pieniądze, lecz po prostu ludzie. Przez lata zdążyliśmy wykształcić w sobie samodzielność w działaniu i poleganie wyłącznie na sobie, ale czasy pandemii pokazują, że pora to zmienić. Sami nie jesteśmy w stanie pokonać wielu zagrożeń. Wystarczy szczerze odpowiedzieć na pytanie, czego mi brakuje podczas kwarantanny, home-officu, ciągłego przebywania w domu? W wielu przypadkach chodzi o kontakt z ludźmi.
Nagle nie możemy swobodnie porozmawiać z sąsiadką, wyjść do sklepu, spotkać się ze znajomymi lub kolegami/koleżankami. Wybuch pandemii w sposób bardzo wyraźny pokazał, że często oprócz dbania o siebie niezbędne jest nam wsparcie kogoś z zewnątrz. W tej sytuacji nie jesteśmy w stanie przetrwać sami bez wsparcia lekarzy, pielęgniarek, pracowników medycznych i przede wszystkim najbliższych.
Potrzebujemy w życiu przynajmniej jednej osoby, która stanie przy nas i powie dobre słowo, kiedy zrobi się trudno. Psychologowie zwracają uwagę na rozwijanie empatii, która w tym trudnym czasie jest nam szczególnie potrzebna. Sugerują, aby zastanowić się nad tym, jak to jest z empatią w moim życiu. Od kogo otrzymujesz wsparcie? Wypisz osoby z twojego otoczenia, które mogą ci pomóc. Kogo chciałbyś mieć w swojej sekcji wsparcia podczas pandemii? Jak możesz o to zadbać? Jak możesz o to poprosić? Odpowiedzi na te pytania, pozwolą ci w budowaniu zewnętrznego wsparcia, a co za tym idzie również bezpieczeństwa.
Theres Wiseman z Uniwersytetu Southampton która opisując empatię zwróciła uwagę na to, że empatia to tak naprawdę kombinacja czterech umiejętności: powstrzymywanie się przed oceną, przyjęcie perspektywy drugiej osoby, zrozumienie emocji, która przeżywa druga strona, zakomunikowanie tego zrozumienia.
Jeśli chcemy się do siebie przybliżyć w tych trudnych dla nas czasach unikajmy zatem oceny innych. Podobnie jak empatii możemy to w sobie wyćwiczyć. Jak to zrobić? Za każdym razem, kiedy ktoś opowiada jakąś historię, pojawia się w nas ocena. Kiedy to zauważysz, spróbuj „odłożyć ocenę na półkę”, a skupić się na tym, co, jak i dlaczego przeżywa dana osoba. Pomocne będą do tego takie pytania: Jak się czujesz?; Opowiedz o tym więcej?; Co było w tym trudnego?
Jedną z pułapek, w którą często wpadamy jest pomysł, że empatia to doradzanie. Zdarza się, że ktoś przychodzi do nas z prośbą o radę, ale znacznie częściej przychodzi, żebyśmy go wysłuchali. Podobnie jak z ocenianiem, można wyciszyć w sobie taką chęć albo wprost zapytać rozmówcy: „Potrzebujesz porady czy wysłuchania?”. To pytanie bardzo rozjaśnia.
Z wykorzystaniem źródła: Magazyn Coaching Extra